Krzysztof Olszewski, przede wszystkim reporter.
Od 1998 roku w mediach. Początkowo Gazeta Wyborcza w Olsztynie.
Lokalny reporter, wielki świat
Byłem lokalnym reporterem, który zajmował się policyjnymi i prokuratorskimi newsami, a którego kilka razy dotknął wielki świat.
Raz odkryliśmy złodziejską dziuplę z luksusowymi samochodami, innym razem pisałem o wielkiej aferze narkotykowej z udziałem bezrobotnych z Warmii i Mazur.
Tropiłem również – z powodzeniem – słynnego Bogdana Gasińskiego, informatora Andrzeja Leppera, który omal nie doprowadził do kolejnych wyborów parlamentarnych.
Innym razem musiałem napisać wstrząsający tekst, który pamiętam do dziś. To była historia kobiety zamordowanej przez męża, bo prokuratura uznała, że facet, który bije żonę, to dla niej żadnej zagrożenie….
Krzysztof Olszewski, dziennikarzem Metra
Później – w 2004 roku – był dziennik Metro z jego rozrywkowym, ale często też poważnym charakterem. I choć przez ostatnie lata byłem wicenaczelnym dziennika, to również w wolnych chwilach zajmowałem się pisaniem. Bo lubiłem, chciałem, potrzebowałem…
Tropiłem handlarzy koni w Skaryszewie, pojechalem pisać reportaż z festiwalu Woodstock…
Tysiąc tekstów podpisanych Krzysztof Olszewski
W sumie w archiwum Agory znalazło się ponad tysiąc tekstów podpisanych moim imieniem i nazwiskiem i opublikowanuch w GW. Tych, podpisanych pseudonimem zarówno w Gazecie Wyborczej, a później Metrze i Metrocafe.pl – nie liczę:)
Dziennikarz, ale również fotograf
Poza pisaniem od 11 lat zajmuje się też fotografowaniem.
Trochę na potrzeby pracy, trochę dla rozrywki. To dzięki temu miałem okazaję robić zdjęcia na największych polskich festiwalach, czego efekty można oglądać na tej stronie.
Czas na Social Media
Teraz – od wielu już lat – zajmuje się również mediami elektronicznymi – Facebook, Instagram, Twitter to dziś moja codzienna praca….
Jeśli chciałbyś nawiązać ze mną współpracę, zapraszam.
Możemy porozmawiać o tekstach, zdjęciach, pomysłach na publikacje czy inne działania reklamowe. Zapraszam do współpracy: kol@gazeta.pl
Aaaa, bym zapomniał….Jestem też tatą czwórki dzieci, z których 50 procent:) lubi spacery…
Więcej o mnie na: Goldenline i Linkedin